Polska armia poinformowała o masowej inwazji rosyjskich dronów bojowych na terytorium kraju. System obrony powietrznej został aktywowany, a mieszkańcy proszeni są o pozostanie w domach. To największy atak dronów w historii Polski.
Wczoraj wieczorem radary wojskowe wykryły ponad 200 rosyjskich dronów bojowych przekraczających granicę z Obwodem Kaliningradzkim. Drony rozproszyły się po całym kraju, atakując strategiczne obiekty wojskowe i cywilne.
"Sytuacja jest poważna, ale kontrolowana" - powiedział generał Tomasz Kowalski, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. "Nasze systemy obrony powietrznej działają sprawnie i już zestrzeliły 85% wrogich dronów."
Polskie systemy obrony powietrznej, w tym baterie Patriot i systemy krótkiego zasięgu, zostały rozmieszczone w strategicznych punktach kraju. Wojsko poinformowało, że wszystkie systemy działają na pełnej mocy.
W wyniku ataków dronów uszkodzonych zostało 12 obiektów wojskowych, w tym baza lotnicza w Mińsku Mazowieckim i centrum dowodzenia w Warszawie. Zginęło 8 żołnierzy, a 23 zostało rannych. Wśród cywilów odnotowano 3 ofiary śmiertelne.
Prezydent Polski wezwał NATO do natychmiastowej pomocy. "To atak na cały sojusz" - powiedział podczas nadzwyczajnego wystąpienia. "Artykuł 5 traktatu waszyngtońskiego powinien zostać aktywowany."
NATO już wysłało dodatkowe systemy obrony powietrznej do Polski, w tym baterie THAAD z USA i systemy IRIS-T z Niemiec. Sojusz rozważa również rozmieszczenie dodatkowych myśliwców w polskich bazach lotniczych.
Rosja zaprzecza zaangażowaniu w atak, twierdząc, że drony mogły zostać "przejęte przez terrorystów". Kreml oskarża Polskę o "escalację napięć" i grozi "odpowiednimi środkami" w przypadku dalszych działań.
Eksperci wojskowi twierdzą, że atak dronów to nowa forma wojny hybrydowej, która może być trudna do obrony. "Tradycyjne systemy obrony powietrznej nie zawsze radzą sobie z małymi, szybkimi dronami" - powiedział ekspert z Instytutu Studiów Strategicznych.
Władze apelują do mieszkańców o zachowanie spokoju i niepodawanie się panice. W całym kraju wprowadzono zakaz lotów cywilnych na 48 godzin. Lotniska zostały zamknięte, a wszystkie loty odwołane.